Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomb
Dołączył: 04 Paź 2005 Posty: 44 Skąd: Gdansk
|
Wysłany: Wto Sty 10, 2006 12:51 am Temat postu: |
|
|
Maturki itd itp. mają małe znaczenie w porównaniu do egzaminu na wydział. Generalnie najważniejszy jest tzw. "test predyspozycji na architekta" (jest na nim mniej więcej to co na kursie aksonometrii). Co do kursów - jak się ukończy jeden kurs to najlepiej się zorientowac czy będzie miała miejsce druga lub też trzecia jego część (różnie w różnych latach bywa) Natomiast kurs rysunku męczyć można do bólu w nieskończoność, co serdecznie polecam. Dobrze byłoby też postarać się o testy egzaminacyjne z poprzednich lat. A tak poza tym wszystkimi rzeczami trzeba mieć jeszcze farta - oceny na egzaminnach naprawdę mogą zdziwić. |
|
Powrót do góry |
|
 |
McSchi
Dołączył: 08 Sty 2006 Posty: 9 Skąd: Johannisburg\Gdansk
|
Wysłany: Wto Sty 10, 2006 1:44 am Temat postu: |
|
|
Tak po tegorocznym egzaminie z predyspozycji radze zaopatrzyć się w testy ... warszawskie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaśka
Dołączył: 15 Sty 2006 Posty: 447 Skąd: WAPG/ Gdynia
|
Wysłany: Nie Sty 15, 2006 3:57 pm Temat postu: |
|
|
jaj jak dawno niko tu nie było o znajmych widze / z innych forów /serwisów itp... / witam
co do egzaminów polecam nad historia sztuki nieco posiedziec  |
|
Powrót do góry |
|
 |
DoNo
Dołączył: 15 Sty 2006 Posty: 11 Skąd: gdansk/szczecin
|
Wysłany: Nie Sty 15, 2006 4:26 pm Temat postu: |
|
|
zdecydowanie przydadza sie testy warszawskie w zasadzie to zadania w tescie w 2005 bardzo sie roznily od tego co mozna bylo kupic w dziekanacie z poprzednich lat.
radzie powtorzyc matme, geometrie, stereometrie, historie sztuki i nawet powszechna, o rysunku nie wspomne.
ale nie bylo tak zle, jak ktos sie nie obija to na bank sie dostanie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
MollyArch
Dołączył: 04 Paź 2005 Posty: 91 Skąd: gdynia
|
Wysłany: Pon Sty 16, 2006 1:58 pm Temat postu: |
|
|
nie siedzcie nad historią sztuki tylko architektury!
Kocha na pamięć i jedziecie!!!! |
|
Powrót do góry |
|
 |
DoNo
Dołączył: 15 Sty 2006 Posty: 11 Skąd: gdansk/szczecin
|
Wysłany: Pon Sty 16, 2006 4:45 pm Temat postu: |
|
|
nie strasz biedakow Kochem! jeszcze stwierdza, ze akchitektura to jednak nie ich powolanie...  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaśka
Dołączył: 15 Sty 2006 Posty: 447 Skąd: WAPG/ Gdynia
|
Wysłany: Pon Sty 16, 2006 8:28 pm Temat postu: |
|
|
w kochu sa błędy!!!!!!!!!!!!!! azeby było śmieszniej to na teście w 2005 były zadania z historii sztuki /obrazy i takie tam/ a nie tylko/choć głównie/ architektury jesłi juz to broniewskiego polecam |
|
Powrót do góry |
|
 |
gnacik
Dołączył: 05 Gru 2005 Posty: 13 Skąd: Pisz - Gdansk
|
Wysłany: Pon Lut 06, 2006 3:59 pm Temat postu: |
|
|
w takim razie jezeli chodzi o wiedza teoretyczna, to oprocz tego co na zajeciach aksjonometrii to co jeszcze warto sie nauczyc, z jakiej ksiazki, tylko nie podawajcie zaraz dziesieciu tytułów, moze jeden, dwa ale konkretne, z gory dzieki |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaśka
Dołączył: 15 Sty 2006 Posty: 447 Skąd: WAPG/ Gdynia
|
Wysłany: Sro Mar 01, 2006 1:33 pm Temat postu: |
|
|
gnacik napisał: | w takim razie jezeli chodzi o wiedza teoretyczna, to oprocz tego co na zajeciach aksjonometrii to co jeszcze warto sie nauczyc, z jakiej ksiazki, tylko nie podawajcie zaraz dziesieciu tytułów, moze jeden, dwa ale konkretne, z gory dzieki |
tak tylko nie aksjonometria a AKSONOMETRIA ;]
bu ale tu stagnacja nikt nic nie pisze  |
|
Powrót do góry |
|
 |
kukasz
Dołączył: 01 Mar 2006 Posty: 26 Skąd: Jak to skad. Z Gdanska !!
|
Wysłany: Sro Mar 01, 2006 4:14 pm Temat postu: |
|
|
no pusto tu jakoś, taki duży wydział a ludzi na forum jak na lekarstwo... |
|
Powrót do góry |
|
 |
neah
Dołączył: 05 Kwi 2006 Posty: 1 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sro Kwi 05, 2006 11:09 am Temat postu: Szczecin->Gdańsk |
|
|
Witam, jestem studentką architektury w Szczecinie. I od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zmianą szkoły. Prawdę mówiąc w Szczecinie nie jest źle jeżeli chodzi ogólnie o warunki - szkoła jest niewielka, klimacik kameralny - przyjmują po 80-90 na rok. [konczy ze 30:)]. Jest paru na prawdę wpożądku nauczycieli.. Niestety jeżeli chodzi o motywację, konkurenję i jakiegokolwiek kopa do twórczej pracy własnej to jest tu cienko. Nie mozna przez caly czas slyszec ze "w Szczecinie nic sie nie dzieje i jest to wina wlasnie studentow!"(?) Dlatego tez szukam lepszej szkoly, ktora by jeszcze wiecej mnie nauczyla i zdecydowanie bardziej zachecila do dzialania. Na takim kierunku potzreba jest pozytywna i tworcza motywacja i kostruktywna krytyka a nie marudzenie. Jak jest w tej dziedzinie w Gdansku? Pochwalcie sie jak jest u Was:) Odpowiedzcie prosze, bo mam duzy problem... |
|
Powrót do góry |
|
 |
MollyArch
Dołączył: 04 Paź 2005 Posty: 91 Skąd: gdynia
|
Wysłany: Sro Kwi 05, 2006 3:11 pm Temat postu: |
|
|
błagam nie myśl o przenosinach do gdańska!!!!tęsknie za szczecinem tym klimatem i cudownymi wykładowcami!!!!przeniosłam się ze szczecina do gdańska po pierwszym roku i to był dla mnie ostry policzek kiedy podchodzisz do wykładowcy a on odwraca się do ciebie plecami i udaje zę jesteś powietrzem.tu jest właśnie ta masówka.nie jesteś jednostką kimś wyjątkowym kogo znają wykładowcy i koledzy z roku tu jesteś częścią tej całej masy której nikt z wykładowców nie zauważa.trzeba mieć naprawde mocny charakter i mocną dupe żeby móc się wybić w tej masy.w szczecinie byłam sarostą grupy i roku znali mnie wszyscy wykładowcy i większość studentów na roku było mnie wszędzie pełno i to mnie cieszyło.tutaj obecnie jestem na 3cim roku i nadal nie udało mi się pokazać tak jak bym chciała chociaż faktem jest zę mam prace w biurze studia troche olałam bo są nudne i się ciągną jak flaki z olejem i chodze tylko na zajęcia ćwiczeniowe na wykładach wogóle nie bywam.kiedy od 8 klasy podstawówki marzyłam o studiowaniu architektury wyobrażałam to sobie zupełnie inaczej a teraz marze o tym zęby te studia jak najszybciej skończyć bo są nudne i nei rozwijają niczego a tylko wiele rzeczy niszczą w człowieku a ja się chce już zająć pracą zawodową bo na tym mi najbardziej zależy no ale nie ma zlituj się studia musze skończyć i skończe bez względu na to że są beznadziejne.to tyle na tyle.
pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
kukasz
Dołączył: 01 Mar 2006 Posty: 26 Skąd: Jak to skad. Z Gdanska !!
|
Wysłany: Czw Kwi 06, 2006 7:18 am Temat postu: |
|
|
Nie wiem jak jest w szczecinie, ale co do gdanska to przyznam ci czesciowa racje. Rzeczywiscie zdaza sie ze wykladowca/cwiczeniowiec traktuje cie jak kolejny element ukladanki ktory trzeba tylko ustawic w odpowiednim miejscu. Ale sa tez ludzie z ktorymi naprawde przyjemnie sie wspolpracuje i sprawiaja, ze chce sie studiowac. Moim zdaniem najwiekszym mankamentem naszego wydzialu jest pani dziekan, ktora jest zupelnie nieuzyta i niekiedy antystudencka. Moja nadzieja w tym ze sie niedlugo zmieni, czego jeszcze doczekam. Jak masz ochote sie przeniesc to zalatw sobie przenosiny na jeden semestr na probe, zobaczysz jak jest i sama zdecydujesz. Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
MollyArch
Dołączył: 04 Paź 2005 Posty: 91 Skąd: gdynia
|
Wysłany: Czw Kwi 06, 2006 3:39 pm Temat postu: |
|
|
co do Pani Błażko to się nei zgodze bo miałam z nią zajęcia z parcha w poprzednim semestrze i uważam żę jest świetna a co do jej bycia dziekanem to może po prostu jest troche za bardzo zakręcona i czasem ma swój własny świat ale jak się z nią zaprzyjaźnić to można wiele rzeczy załatwić |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaśka
Dołączył: 15 Sty 2006 Posty: 447 Skąd: WAPG/ Gdynia
|
Wysłany: Czw Kwi 06, 2006 9:25 pm Temat postu: |
|
|
ja z doświadczenia wiem ze moj pierwszy kontakt z Panią Dziekan był po prostu szokiem...[ i tu najprwadpodobniej teraz myślicie ze sie np zestresowalam czy nic nie załatwilam i tu sie mylicie]... po tym czego sie wczesniej nasłucham moje zaskoczenia bylo jak naj bardziej POZYTYWNE nigdy nie spotkalam sie z takim miłym podejsciem do studenat pierwszego semstru , który ma problemy z zaliczeniem jjak w tym przypadku.... szczerze mówiąc jestem na prawde zadowolona z tej rozmowy którą przeprtowadziłam .
Co do reszty kadry to ja jestm przywyczajona to takiego stylu pracy jaki mamy na przyklad na projektowaniu i nie dziwi mnie forma konsultowania projektów ani, ilosc poswieconego nam czasu , co wiecej powiem ze z doswiuadczenia wczesniej mialam mniejszy kontakt jak chodzi o konsulktacje projektu niz teraz na studiach
co do ilosci osób to im nas wiecej tym wieksza konkurencja i za razem motywacja... a to według mnie jest nizbedne zeby do czegos dojasc i czegos sie nauczyc, a w efekcie znalezc sie na rynku [ bo przeciez no nie oszukujmy sie tylko najlepsi cos po tych studiach osiagną, reszta bedzie projaktowac altanki dla OBI czy jaskiegos innego Praktikera]  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|